W czasie korzystanie z usług przewoźnika morskiego mogą zdarzyć się nieprzewidziane i niepożądane okoliczności. Jedną z nich jest awaria wspólna. Wielu początkujących handlowców nie jest zaznajomionych z tym terminem oraz z konsekwencjami, jakie może wywołać. W poniższym artykule przedstawimy najważniejsze informacje o „general average” oraz co najważniejsze zaprezentujemy rozwiązanie, które pomoże zminimalizować szkody w jej uczestnictwie.
Awaria wspólna – co to jest i kiedy występuje?
Termin „awaria wspólna” został użyty już tysiące lat temu. Awaria wspólna to nadzwyczajne poświęcenia lub wydatki podejmowane w pełni świadomie w celu ratowania statku, ładunku przewożonego na nim lub frachtu w czasie występowania niebezpieczeństwa (art.250 Kodeksu morskiego). Straty zaliczane do awarii wspólnej to takie, które są bezpośrednią konsekwencją jej wystąpienia. Inne straty wynikające z różnicy cen lub przestoju nie są zaliczane do skutków awarii wspólnej.
Do podjęcia takich kroków może dojść w trakcie wybuchu pożaru na statku (zalanie ładowni w celu ugaszenia pożaru), gwałtownych sztormów, uszkodzenia sterowności lub wejścia na mieliznę.
Kogo obciążają wydatki w przypadku awarii wspólnej?
Straty i wydatki, które występują w przypadku podjęcia decyzji kapitana o awarii wspólnej, obciążają proporcjonalnie wszystkie strony, którym zależy na tym, aby rejs przebiegł bezproblemowo. Te strony to: statek, ładunek, fracht.
Rozliczeniem awarii wspólnej zajmuje się specjalnie do tego wyznaczony dyspaszer (adjuster). Proces rozliczeniowy jest bardzo skomplikowany, dlatego zajmuje dużo czasu, może nawet potrwać kilka lat, aby w pełni rozliczyć szkody.
„Bon awaryjny” – co to?
„Bon awaryjny” jest niejako zabezpieczeniem, które jest podpisywane przez właścicieli przewożonego ładunku. Ma to dać pewność, że w momencie wystąpienia awarii wspólnej, wszystkie strony wezmą udział w rozliczeniu.
Dodatkowo właściciele mają obowiązek zabezpieczania finansowego poprzez określenie odpowiednim procentem wartości towaru i kosztu frachtu morskiego.
Rozliczenie awarii wspólnej zgodnie z Kodeksem morskim
Art. 252 Kodeksu morskiego mówi:
- Straty spowodowane awarią wspólną są rozdzielane pomiędzy statek, fracht i ładunek do ich faktycznej wartości w miejscu i czasie zakończenia rejsu.
- Opłata za przewóz pasażerów (wraz z ich bagażem) jest równa z frachtem.
- Straty wynikające z awarii wspólnej rozdziela się zawsze tak samo (statek, ładunek, fracht) nawet jeśli awaria wspólna wynikła przez któregokolwiek z uczestników lub osoby trzeciej.
- Pomimo rozdzielenia strat, nadal jest możliwość dochodzenia i odkrycia z czyjej winy podjęta została taka decyzja.
- Rozdział strat jest przeprowadzony nawet jeśli decyzja nie dała zamierzonych rezultatów lub kiedy trzeba było poświęcić cały statek albo cały ładunek.
Rozliczenie awarii wspólnej – przykłady
Poniżej zostały przedstawione przykłady rozliczeń. Są to tylko symulacje, które mają pokazać ogólne zasady rozliczeń (w tym podział na wszystkich uczestników i wniesienie kwoty z tytułu udziału w awarii wspólnej). Jak już wspomnieliśmy, cały proces rozliczenia jest skomplikowany i zajmuje się nim odpowiedni oficjel.
Przykład 1.
Statek utknął na mieliźnie i nie mógł się sam wydostać. Podjęta została akcja ratunkowa, holownikom udało się wyciągnąć statek z mielizny. Akcja ratunkowa kosztowała 6 mln. Wartość całego statku wynosi 40 mln, ładunek – 50 mln, fracht – 10 mln.
Zostały wydane 6 mln, w celu uratowania 100 mln, więc wartość awarii wspólnej wynosi 6%.
Właściciel kontenera wartego 12 mln jest zobligowany do wniesienia kwoty równej 6% z 12 mln, czyli 720 tys.
Przykład 2.
Wartość całego statku wynosi 40 mln, ładunek – 50 mln, fracht – 10 mln.
Statek wykonał niebezpieczny zwrot, czego skutkiem było przesunięcie się ładunku stwarzające realne niebezpieczeństwo przechylenia się całego statku. Kapitan wydał decyzję o awarii wspólnej, dlatego za burtę został wyrzucony ładunek o wartości 5 mln, aby uratować 100 mln. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, koszty zostają rozłożone na wszystkich uczestników, dlatego każdy musi wnieść 5% należytej kwoty z tytułu udziału w awarii wspólnej.
Właściciel wyrzuconego ładunku również wkłada 5% należnej kwoty z 5 mln, co daje 250 tys. wkładu z tytułu uczestnictwa w awarii wspólnej, a jednocześnie powinno mu zostać zwrócone 475 tys. od reszty uczestników.
Ryzyko wynikające z awarii morskiej
Największe ryzyko wynikające z awarii morskiej to fakt, że koszty udziału w niej mogą być równe 100% wartości samego towaru. Z powodu przedłużającego się dochodzenia rozliczeń, towar może być również zatrzymany w porcie.
Jak ustrzec się przed niechcianymi skutkami awarii morskiej?
Najprostszą i najskuteczniejszą metodą, która pomoże uporać się nam z powstaniem niechcianego scenariusza wydarzeń, jest wykupienie ubezpieczenia CARGO.
Wiele polis ubezpieczeniowych CARGO oferuje ubezpieczenie od różnych wypadków i powodów np. zdarzenia losowego (np. wybuch, pożar, zalanie), kradzieży, uszkodzenia i awarii ogólnej. Polisa CARGO często ubezpiecza towar od miejsca nadania aż do miejsca dostarczenia, a różne pakiety można rozszerzać o dodatkowe opcje. Ubezpieczenie nierzadko gwarantuje zwrot odszkodowania do pełnej wartości towaru.
Kolejnym argumentem, który przemawia za zakupem dodatkowej ochrony, jest fakt, że OC przewoźnika głównie chroni jego interesy np. w momencie popełnienia przez niego błędu. OC przewoźnika nie obejmuje zdarzeń losowych, które często są główną przyczyną poważnych strat.
Zapoznaj się również z naszym wcześniejszym artykułem, w którym przedstawiliśmy możliwości ubezpieczenia kontenera.
Awaria wspólna (general average) – podsumowanie
Występowanie awarii wspólnej jest bardzo kłopotliwe dla wszystkich stron. Morze jest nieprzewidywalne, a każdy człowiek również może popełnić błąd. Nawet jeśli nasz transport nie zostanie objęty procedurom awarii wspólnej, jak mówi powiedzenie – „przezorny zawsze ubezpieczony”, dlatego niezmiernie ważne jest wykupienie ubezpieczenia CARGO, które pozwoli nam zmniejszyć stres związany z troską o nasz towar. Jednak, jeśli już dojdzie do takiego obrotu wydarzeń, polisa pozwoli nam dość bezboleśnie przejść przez kolejne procedury i da pewność, że nie stracimy pieniędzy.