Tankowce – skok stawek

Stawki na tankowce czy zbiornikowce, którymi przewozi się zazwyczaj ropę naftową, w ostatnim czasie drastycznie wzrosły. Ropa naftowa to najważniejszy strategiczny surowiec, odgrywający olbrzymią rolę na świecie. Z czego wynika skok stawek frachtowych na tankowce?

Skok stawek na tankowce

Horrendalne stawki frachtowe są wynikiem decyzji podjętych przez Arabię Saudyjską, największego na świecie eksportera ropy naftowej. Istnieją bowiem obawy przed tym, że pandemia COVID-19 doprowadzi do zbędnej ilości surowca na rynku i dalszych spadków jego cen. W marcu 2020 r. fracht na tankowce transportujące ropę z Bliskiego Wschodu do Chin wzrósł nawet o 700%, do ponad 240 tys. USD za dzień. Ceny wzrosły zarówno na trasach krótko- jak i długodystansowych.

Zainteresowanie na przewóz ropy tankowcami wzrósł z powodu wzrostu produkcji „czarnego złota” przez Arabię Saudyjską oraz Rosję. Saudyjski koncern paliwowo-chemiczny Saudi Aramco oznajmił, że zwiększy dostawy ropy do 13 mln baryłek dziennie. Ministerstwo Energetyki Federacji Rosyjskiej oświadczyło, że produkcja rosyjska wzrośnie do 11,8 mln baryłek na dzień. Maksymalizacja wydobycia wraz ze wzmożoną sprzedażą surowca doprowadziła do rozpętania się wojny cenowej.

Arabia Saudyjska chce przyćmić Rosję, zwiększając jeszcze bardziej swój udział na rynku sprzedaży ropy naftowej. Dostęp do mniejszej ilości dostępnej floty doprowadził do wzrostu stawek frachtowych. Dlatego też mniejsze jednostki cieszą się większą popularnością, chociaż i tak stawki na nie wzrosły o ok. 34%. Nie pomaga też fakt, że armatorzy ze względu na niepewną sytuację, wstrzymują się z zawieraniem umów przewozowych.

Konflikt międzypaństwowy

Na początku marca odbyła się konferencja OPEC+, podczas której państwa nie mogły dojść do porozumienia w sprawie skali produkcji ropy naftowej. Kraje członkowskie OPEC pragnęły nakłonić do zmniejszenia produkcji o 1,5% światowej produkcji ropy, czyli 1,5 mln baryłek dziennie. Rosja nie była skłonna zmniejszyć wydobycia surowca, co poskutkowało wyrzutem ogromnej ilości ropy na rynek, głównie przez Arabie Saudyjską. Doprowadziło to do gwałtownego spadku ceny surowca na giełdach.

Negocjacje zaplanowane na 18 marca pomiędzy m.in. Rosją a Organizacją Krajów Eksportujących Ropę Naftową nie odbyły się. Istniejące porozumienie naftowe mówiące o redukcji wydobycia o 1,7 mln baryłek wygasa 31 marca 2020 r. Z powodu zbieżności zdań, cena ropy naftowej spadła z ok. 55 do 30 dolarów. Obniżenie ceny stymuluje popyt, a skoro jest większe zapotrzebowanie na okręty przewożące ten surowiec, fracht na nie wzrósł niepomiernie.

Oceń wpis

5 / 5